stycznia 05, 2009

Podaj dalej

Na blogu Wrzosowa polana i na blogu Rossie znalazłam zabawę -Podaj dalej. Bardzo mi się spodobała i poprawiała mi humor, spsuty tym, że impreza sylwestrowa już się skończyła. :)

Oto zasady tej zabawy:
1. Potrzebny jest Twój własny blog.
2. Pierwsze 3 osoby, które umieszczą pod tym wpisem komentarz, otrzymają ode mnie mały, ręcznie robiony upominek, który wyślę w ciągu 365 dni.
3. Ty organizujesz taką samą zabawę u siebie i dajesz szansę kolejnym 3 osobom na prezent - od Ciebie
4.Każdy blogowicz może 3 razy uczestniczyć w takiej zabawie.

Zapraszam serdecznie. Już zaczynam myśleć co by tu zrobić dla 3 pierwszych osób :D I chyba już wiem co to będzie... :)

stycznia 04, 2009

Komplet zimowy

Maleństwowy. Czapke kończyłam (wciągałam nitki) w samego Sylwestra, tuż przed wyjściem na "mecz hokejowy" :)

Z braku Maleństwa w domu pozował...


Reksio.

Maleństwo twierdzi, że odkąd dostaliśmy Reksia, zapadłam na Reksiozę :)

Szalik - włóczka Kotek (druty 6, ściągacz 1/1)
Czapka z Zorzy, podwójna nitka, druty nr 4.

Misiów kariery ciąg dalszy!

Ojejujej rozpiera mnie duma :)






Misie me brały udział w sesji zdjęciowej z Reprezentacją Polski w Siatkówce!
Efektem sesji jest KALENDARZ na rok 2009
o taki jak TUTAJ

Prezent niespodziewany zupełnie


Znajomej z forum wysłałam Alfreda a Ona mi portret (podobno wujka spod Suwałk ;) )
Dziękuję Ci Next!

Lubicie Marchewkę?


A myślicie, że Marchewka Was lubi?
Wzór stąd
Włóczka niewiadomego pochodzenia w kolorze autentycznie marchewkowym, druty nr 3.

Z OSTATNIEJ CHWILI:
Marchewka dłubana w celach rozrywkowych, całkiem przypadkowo zarobiła 40 złotych.
Tyla zapłacono za nią na aukcji w pracy Maleństwa - dochód poszedł na pieluchy i mleko dla dzieci z domu samotnej matki.

Dobra Marchewka, grzeczna Marchewka :)

Miś celebryt!

Miś na pierwszych stronach gazet! A konkretnie na okładce dodatku do Expressu Ilustrowanego, informującego o Łódzkim Festiwalu Haftu Koronki i Rękodzieła.


Ale jestem dumna :)

Filcowanki


Na Festiwalu Koronki i Rękodzieła Zamiast na warsztaty malowania na jedwabiu trafiłam na warsztaty filcowania na sucho. Pochwaliłam sie na forum i od razu trafił się kupiec - oto wykonane (wykulane) zamówienie. Kulki dwucentymetrowe

A gdy robi sie zimno...

Należy się rozgrzać. Na przykład przy pomocy takiego zestawu. Termofor mój, szalik Maleństwa.

Do szalika powstaje jeszcze czapka.

Druty nr 6, włóczka jakaś znaleziona czerwona i strażacka - podwójna nitka, szydełko nr 3,5

Dzień Nauczyciela

Takie cudeńka dostałam od Przedszkolaków. Kiedy wracałam do domu, nie było osoby, która mijając mnie nie uśmiechnęłaby się :)



Pikanterii dodaje fakt, że dzieciaczki co prawda znają już literki, ale nie potrafią same pisać :)

Torebka dla Oli

Siostrzenicy koleżanki.
Ola kończyła właśnie 4 lata i należało to stosownie uczcić :) Kwiatek duży - to broszka, kwiatuszki małe zostały przyszyte do spineczek.


Ta torebka jest już drugą, pierwszą niesfotografowaną podarowałam pięcioletniej Julii, kiedy zostałam zaproszona na jej przyjęcie urodzinowe.

Szydełko chyba 2,5, włóczka różowa Camilla, zielona Sonata.

Panieńska torebka

A dokładniej - Torebka na prezent wręczany w trakcie wieczorku panieńskiego. Prezentem była książka - Jak chodzić na wysokich obcasach, zawierała również spisane cenne życiowe porady, np. W chwilach zwątpienia, wypij więcej wina!


A! Byłabym zapomniała - kokarda jest broszką.
Włoczki - czterdziestka fuksjowa (druty nr 3) i sasanka - podwójna nitka (druty nr 7)


Mitenki

Wzór stąd - House of Art
Ale oczywiście coś tam pozmieniałam (chyba każdy tak robi :) )

OOO całkiem przypadkiem występuje na tym zdjęciu mój pierścionek - pocieszek w grudniowej chorobie. :)

Moja pierwsza czapka.

Dumna byłam niesłychanie, bo czapkę wymyśliłam sama i wyglądam w niej w miarę jak człowiek.
Szalik na motywach schematu z Sandry Extra 4/2008. Włóczka "Czterdziestka" (fajnie jak się ma sklep firmowy niedaleko domu :) ) Szydełko nr 3,5 druty chyba 5. Poszło na to jakieś 30 dag.


Fragment sesji jesiennej.

Dynie helołinowe

Chyba nikt we mnie nie wierzył, ale udało się wyciąć! Wbrew pozorom, bardziej męczące było wydłubywanie dyniowej zawartości. Kiedy dynia zostanie już pozbawiona trzewi, wycinanie jest relaksem :)

Wycinanki na jesień

Helołinowe duszki.
Jesienny spacer.

Zaproszenie :)

Pejzaż jesienny. każda kropelka ma buzię. Malowane przez dzieciaki :)

Ramki na zdjęcia

Znalazłam stare ramki tekturowe, trzeba było coś z nimi zrobić, żeby starszaki dostały zdjęcia grupy na pamiątkę.



Misie Toaletowe

Filc w arkuszach i trochę wolnego czasu :)

Wielkanoc 2008

Tak wyglądał koszyczek krochmalony w niedzielę rano i dosuszany suszarką :)


Ale wcześniej trzeba było przykleić oczko temu smoku.


Klejem kupionym w kiosku, na rynku Kazimierzowskim

A to już sprzedane ubranka na jajka, które w organizacji wyjazdu do Kazimierza znacznie pomogły :)


Całe stadko.

Troszkę bliżej.

Pan Zając.

Pani Kura.
Pan Baranek.


Państwo Barankstwo :)



Dzwoneczek.



Niby w gazecie były jakieś wzory, ale i tak zrobiłam po swojemu, na postawie zdjęcia :)

Alfred 1


Projekt autorski ;) Ale jeszcze mi energii nie starczyło, żeby zapisać wzór, więc prawdę mówiąc każdy powstały dotąd Alfred jest inny.

Alfredów powstało już kilka (naście). Rozjechały sie po Polsce całej. Wszystkie dzielnie przynoszą szczęście obdarowanym. I ciągle rodzą sie nowe... może w końcu kiedyś spiszę ten wzór.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails