Facebook to złooo... Coraz częściej słyszę zewsząd dobiegające ostrzegawcze pohukiwanie. Nie takie znowu zło. Ot - forma komunikowania się ze znajomym i mniej znajomymi. Właśnie tam poznałam Anię, która haftuje i scrapuje W miękkich kapciach :)
Ania przygotowując się do Wielkiej Przeprowadzki znalazła w piwnicy kilogramy włóczek. Kuleczki, kłębszki, pasma, motki w ogromnej tęczowej gromadzie. To wszystko trafiło do mnie - Ania zaproponowała spotkanie, na które przytargała wszystkie te dary i CUDOWNĄ zawieszkę - Świnkę, która będzie mi robiła świąteczną atmosferę w Pluszowozie, przez cały rok :)
Sprawozdanie Ani z naszego przemiłego spotkania można przeczytać też u Niej - polecam!
Do Ani trafia zaś broszka.
A ja ostatnio zajmowałam się ocieplaniem wizerunku, przez ocieplane szyi. W prezentacji jak zwykle pomoże mi Reksio.
Formę kominową podpatrzyłam w którejś Burdzie i u Longredthread.
To na pewno nie ostatni. Fajnie wygląda i przyjemnie grzeje.