lipca 25, 2010
Trzej Pluszkieterowie
A kto tam się czai w trawie?
To Moi Państwo są Trzej Pluszkieterowie!
Opanowana perfekcjonizmem podzieliłam się z Maleństwem spostrzeżeniem:
Ja: Jakieś garbate mi te psy wychodzą
Małżonek: To zacznij robić wielbłądy!
I już mi się odechciało konsultacji :)
Szukam pomysłów na jakąś robótkę urlopową, drutową lub szydełkową. Pewnie powstanie kolejny szal, a może chusta. Kupiłam kiedyś trzy motki cienuśkiego moheru - Angel, może to już na niego pora?
W każdym razie przeglądałam wczoraj zapasy włóczkowe (skromne, skromniusieńkie ;)) i znalazłam dwa nieskończone kocyki/narzuty. Za pomocą jednego chciałam zutylizować resztki (jakie tam resztki, najczęściej kłęby całe co to je kupiłam na wyrost) Czterdziestki, może to będzie moje dzieło urlopowe?
Torba robótkowa ukończona, ale jeszcze nie mam zdjęć. Do ich zrobienia potrzebna mi jest trzecia ręka, a chwilowo takiej nie posiadam. Może w pracy mi pomogą zrobić prezentację. Zatem do jutra!
Etykiety:
szycie
Subskrybuj:
Posty (Atom)