października 31, 2016

Paluszki wiedźmy... Ewentualnie palce pianisty, czyli "chopinki" ;)

Jeśli znacie jakiegoś pianistę, niech czym prędzej przeliczy palce! :)

Halloweenowe tradycje są mi dość obce, ale posiadanie w domu anglisty jest świetnym pretekstem do tematycznych działań twórczych. Dziś 31 października. Obiad prawie gotowy...




Przepis cytuję za blogiem MOJE WYPIEKI


Składniki:
  • 225 g masła, zimnego i posiekanego (mnie wystarczyło 200g)
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 1 łyżeczka ekstraktu z migdałów
  • 2 i 2/3 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia (moim zdaniem lepiej dać 1/2, mniej rosną i lepiej zachowują kształt)
  • 1 łyżeczka soli
Dodatkowo:
  • 3/4 szklanki obranych migdałów  (mnie wystarczyła 1/4 bo dzieliłam migdały na połówki)
Wszystkie składniki na ciastka szybko posiekać i zagnieść (można również wyrobić w malakserze). Z ciasta uformować kulę, lekko spłaszczyć, owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na 30 minut.
 Przed samym pieczeniem zalecane jest schłodzenie ciastek w lodówce - wtedy nie tracą kształtu, nie rozlewają się na blaszce.
Piec około 10 minut w temperaturze 200ºC. Wyjąć, wystudzić na kratce.




Jeść! :)
P.S. Mówiłam, Wam, że mój kot uwielbia ciastka i w ogóle pieczywo?




kwietnia 21, 2016

KONKURS!!! KOCI I Z NAGRODAMI!

Zapraszam Was do udziału w konkursie na moim drugim blogu


Powodzenia! :)

października 20, 2015

Zorka





Mieszkała sobie w krzakach pod blokiem, to wzięliśmy. Miała wtedy trzy miesiące, a teraz wygląda tak:


kwietnia 04, 2015

WielKOTnoc





Koszyk drożdżowy - Mysza approved.

marca 04, 2015

Kiri - chusta kocykowa



Kiri - robiona w lipcowe upały (kiedy to było) z resztek "Czterdziestki" Pomysł na zestawienie kolorystyczne rodził się w trakcie dłubania. Naprawdę duuuża i ciepła - świetnie się nosi i jakoś tak... budzi zainteresowanie. Lubię ją :)

września 21, 2014

Różowo - szal Annis


"Ręcznie robione wełniane chusty przypięte w celu zblokowania? Osobiście jestem fanką."



"A po co to tu leży?"




Robiło się szybko i przyjemnie, najnudniejsza część - nabranie na początek ponad 360 oczek. Potem już z górki. Na pewno go powtórzę - ta wersja nie ma nupków, zamierzam zrobić jakąś z koralikami w miejsca nupkowe. Chciałam mieć szal trochę szerszy niż oryginał, więc zawracałam co 2 a nie do 3 oczka jak jest w opisie. Włoczka Kashmir Wnuk (na Allegro dostępny tylko różowy, w pasmanteriach nie ma wcale), druty 5,5, 4 wieczory, 360 m włóczki.

sierpnia 25, 2014

Dzieje się

Nuda, koc, kot, serial i komin ściegiem " telewizyjnym", do kompletu są mitenki i czapka właśnie rośnie. Wszystko dzieje się z resztek, będzie na wyposażeniu samochodu. Ciągle zapominam o takich akcesoriach i zimą mnie zawiewa. Bo... nadchodzi zima 


lipca 25, 2014

Ciepło - zimno

Ciepło było w starej, zimno jest w nowej... lodówkę mam z całkiem sporym zamrażalnikiem. Poprzednia miała raptem jedną szufladę, nowa ma trzy. Oszalałam na jej punkcie. Po nocach śnią mi się dania, warzywa, owoce i inne cuda gotowe do zamrożenia. Czekające tylko na podgrzanie, podpieczenie, zjedzenie, a na koncie kwoty powiększające się o kolejne zera (z tyłu nie z przodu) z oszczędności rzecz jasna.

Co będę mrozić?

  • sosy (np taki pomidorowy do makaronu i pizzy)
  • gulasze ( może z żołądków drobiowych?)
  • krokiety
  • pasztety warzywne
  • świeże owoce (porzeczki, jagody)
  • grzyby
  • jakieś warzywa
  • zupy
  • farsz z kapusty i grzybów, do pierogów, bułek i łazanek
  • drożdże w kostkach
  • pokombinuję też z wyrobionym niewyrośniętym ciastem drożdżowym na pizzę

Zamierzam przygotować burrito - zainteresował mnie przepis na blogu ZORGANIZOWANY DOM


Na razie wzięłam się za gotowanie konfitury wiśniowej.



Zaczęłam od wydrylowania ręcznie 2,5 kilograma wiśni (około 25 minut, w tle ukochany serial CSI Las Vegas, jedna zniszczona chlapiącym sokiem bluzka i jedne spodnie). Kuchnia wygląda jak po wizycie Dextera, ale spodobało mi się. Jutro kupię kolejne 5 kilo!

czerwca 30, 2014

Little Valentine

No, prawie Little Valentine. Chusta, którą wypatrzyłam na forum u Maranty i na Ravelry spodobała mi się bardzo, przez wzór serduszek. Zaczęłam ją robić w styczniu, a skończyłam w lutym w okolicach walentynek...tylko w kolejnym roku :D.

Skupiona bardzo pomyliłam się chyba dopiero w 15 czy 20 rzędzie i od tej pory modyfikowałam wzór w miarę robienia. Lubię ją.

marca 06, 2014

Tort nie do jedzenia

Dawno dawno temu urodziła się dziewczynka - córeczka znajomej. Trzeba było Ją jakoś przywitać :)



Skład: 60 pampersów, 3 bodziaki, kubek niekapek, sztućce, kwiaty z pięciu par skarpetek, 3 flanelowe pieluszki, gryzak i kilka metrów wstążek.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails