SCS, to również skrót: Staro-Cerkiewno-Słowiański. Język taki. Dostarczający od lat studentom polonistyki uciechy ponad miarę ;)
Ale nie o języku dziś a o cebularzach. Pysznych! Przepis znalazłam w niedawno otwartym blogu ZMYSŁY W KUCHNI - Pani Serwusowej
Tam znajdziecie przepis i przeapetyczne zdjęcia tych i innych pyszności.
P.S. Ja niestety nie miałam maku. I ta cebula u mnie, to po prostu mieszana czerwona ze zwykłą była, dlatego tak dziwnie wygląda. Nic nie spaliłam ;) Na wierzchu serek pleśniowy.
P.S. 2 A Małżonek i tak to wszystko zbezcześcił keczupem ;)