- czyli szyszki.
Wróciliśmy z imprezy Tynkowej (wkrótce relacja na drugim blogu) mocno poobijani. (Ktoś!) we mnie wjechał sankami i biłam sie na śniegu też. Także przekąska, którą proponuję, z oczywistych względów nie wymaga wiele zachodu w przygotowaniu. :)
Już po drodze zachciało mi sie szyszek. Szyszuni. Po drodze było Tesco. Tamtejsze krówki marki Tesco (w białe i granatowe paski) są najlepsze do szyszek. Ulepiłam całą miskę. Ulepcie i Wy.

Przepis gdzieś znaleziony ;)
0,5 kg krówek
1/2 kostki margaryny
3 łyżki kakao
Krówki roztopić razem z margaryną, dodać kakao, mieszać do uzyskania w miarę
gładkiej masy. Lekko przestudzić (10 minut) wsypać ryż preparowany (około 120
gramów) - dokładnie wymieszać. Zwilżonymi zimną wodą dłońmi formować szyszki.