Tydzień temu spróbowałam techniki patchworkowej "szycie na papierze" Paper Pieced. No i wsiąkłam. Pojedyncze bloki szyję według wzorów znalezionych w internecie - rozszalałam się. Oczywiście wciąż mi za mało materiałów, kombinuję z tego co mam - odbieram Mężowi koszule, odcinam rękawy od sukienek... Poniżej mój urobek tygodniowy.
Coś pójdzie na torebkę, coś na makatkę, coś na narzutę, może poduszkę uszyję jakąś. Póki co rozkoszuję się dłubaniem w pojedynczych schematach.
Coś pójdzie na torebkę, coś na makatkę, coś na narzutę, może poduszkę uszyję jakąś. Póki co rozkoszuję się dłubaniem w pojedynczych schematach.
4 komentarze:
wściekły ptak jest boski! :)))
PP jest super! Też to lubię! Pozdrawiam :)
Dziękuję ;) ostatnio jakoś tak w ptasim towarzystwie pozostaję :)Jolciu, bardzo mi się podobają Twoje patchworki a z tutka na podkładki stołowe chętnie skorzystam :)
PP jest bardzo wciagające... też je uwielbiam od niedawna...świetnie to Ci wychodzi :)
Prześlij komentarz