Praca mnie zeżarła. Normalnie nie ma mnie. Zakończenie roku w przedszkolu, to robota dla Herkulesa. Jego 12 prac, to pestka w porównaniu z tym co ostatnio robię ;)
Niżej: truskawki, przygotowane dla przedszkolaków w prezencie. Mam nadzieję, że będą im smakowały ;)
I jeszcze candy książkowe w Zaciszu wyśnionym
8 komentarzy:
Wreszcie truskawki, od których nie dostanę wysypki! :)))
Cudne truskawy! :) Katar wyleczylas? :) Usciski!
Jakie apetyczne!
Na Twój blog trafiłam przypadkiem i raczej tu zostanę jeśli można :-)
witam! Świetny kąsek!!! A jak i z czego są zrobione?
Jaaaaakie fajne :)
pyszności!!
Koroneczko - to truskawy wręcz stworzone dla alergików :)
Karolino - Katar okazał się katarem... alergicznym (na szczęście nie od truskawek, a od kwitnacych traw) pobędzie więc ze mną jeszcze jakiś czas :/
Ata - zapraszam serdecznie, i do Ciebie chętnie będę zaglądać :)
Anonimowy - wzorowałam się na tym tutorialu. Uszyte są z płótna, kropki zrobiłam złota konturówką do tkanin a szypułka to filc
http://embroideroo.blogspot.com/2009/10/strawberry-pincushion-tutorial.html
Angeladam, Bea - :*
Świetne! Sama kiedyś chciałam uszyć truskawy jako ozdobę do kuchni, ale na razie na chęci się skończyło ;)
Prześlij komentarz