lipca 25, 2010
Trzej Pluszkieterowie
A kto tam się czai w trawie?
To Moi Państwo są Trzej Pluszkieterowie!
Opanowana perfekcjonizmem podzieliłam się z Maleństwem spostrzeżeniem:
Ja: Jakieś garbate mi te psy wychodzą
Małżonek: To zacznij robić wielbłądy!
I już mi się odechciało konsultacji :)
Szukam pomysłów na jakąś robótkę urlopową, drutową lub szydełkową. Pewnie powstanie kolejny szal, a może chusta. Kupiłam kiedyś trzy motki cienuśkiego moheru - Angel, może to już na niego pora?
W każdym razie przeglądałam wczoraj zapasy włóczkowe (skromne, skromniusieńkie ;)) i znalazłam dwa nieskończone kocyki/narzuty. Za pomocą jednego chciałam zutylizować resztki (jakie tam resztki, najczęściej kłęby całe co to je kupiłam na wyrost) Czterdziestki, może to będzie moje dzieło urlopowe?
Torba robótkowa ukończona, ale jeszcze nie mam zdjęć. Do ich zrobienia potrzebna mi jest trzecia ręka, a chwilowo takiej nie posiadam. Może w pracy mi pomogą zrobić prezentację. Zatem do jutra!
Etykiety:
szycie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
One wcale nie są garbate tylko bardzo sympatyczne!!!
ha, ha, ha:) jakbym słyszała mojego męża! :) lepiej pytać koleżanek, o!
ja nie widzę garbów - Pluszkieterzy są świetni!
Niestety ja też nie widzę garbów:) fajne pieski
słodziaki:))) Brązowy to mój ukochany:))))
A Małż po prostu doszedł do wniosku, że powinnaś zająć się także nieco bardziej egzotycznymi formami;D
Kobieto...Ty chcesz mnie chyba do grobu wpędzić ;)
Nie wiem gdzie mam oczy zawiesić bo jak zatrzymam je np. na truskawkach to już mi coś gada że tam pewnie jeszcze coś piękniejszego jest i trzeba by było też przynajmniej chwilke zerknąć.
Twoja pomyslowość jest chyba nieskończona.
Wszystko takie piękne dopracowane...aż pięję z zachwytu...i zazdrości :)
Pieski wcale garbate nie są, za to bardzo milusińskie.
Mam nadzieję że nie weźmiesz mi za złe pytania...dotyczącego dużej torby z przesympatycznym liskiem...jak coś takiego się szyje efekt jest powalający.
Ja do speców od szycia nie należę, próbuję się sama uczyć, ale kompletnie nie wiem jak się za takie coś zabrać.
świetne!! pieski są przesympatyczne!!
No dobry miał pomysł, co chcesz ;)
Ale Pluszkieterowie są super!
Taaakk.... no wstyd takie garbusy pokazywać! Jak możesz się nimi chwalić???
a poważniej: uważam że natychmiast powinny zostać zutylizowane przez uduszenie przez ukochanie maleńkimi łapkami dzieciaczków. To co - podać Ci swój adres? :D
Szanowna Panie, dziękuję Wam za odwiedziny i dobre słowo :) Pogodziłam się już z mniejszą, czy też większą garbatością zwierzów pluszkieterowych :)Tym bardziej, że wszystkie znalazły już dom :) Ale nie martwicie wkrótce narodzą się nowe :) Nie wiem tylko jak nauczyć je szczekać, czy coś... :D
Prześlij komentarz