Z potrzeby specjalnej - specjalne etui...
na tablet.
Podobno wszystkim między praniem a noszeniem giną skarpetki. Dlaczego? Zagadka Atlantydy, Trójkąta Bermudzkiego i sposobu budowania egipskich piramid to przy tym pikuś i banał. Osobiście jestem zwolenniczką teorii, że w parze, ta silniejsza pożera słabszą, ale dowodów nie mam. W każdym razie nam też giną. Mało tego. Jak już taką odseparowaną, samotną skarpetkę przetworzę na: maskotkę dozwierzęcą ,szmatkę do pastowania butów lub po prostu wyrzucę tracąc nadzieję znalezienia jej odwiecznej towarzyszki... zaraz reinkarnuje się druga.
No czary po prostu!
Nie wiem, czy worek na skarpetki powstrzyma zachodzące w moim domu bieliźniane zjawiska nadprzyrodzone, ale warto spróbować. Może zdarzy się tak, że wrzucane doń zbłąkane skarpetki końcu się w nim spotkają!
A to kuchenna kiełbaska na foliaczki. Znaczy reklamówki, żeby po kuchni nie fruwały.
7 komentarzy:
świetne pomysły na ogarnięcie bałaganu, takie dekoracyjne schowki.
Dziękuję - faktycznie z panowaniem nad fruwającymi foliaczkami i skarpetkami jest lepiej :)
This article helps me a lot. Nice work!
This information is really useful! It's just what I was searching for
Thank you for such interesting information. I'm gonna use it!
You are a true master of the quill! This reading was the so absorbing! Write more and thank you!
I was looking for this information about lawsuit loans. Found it here.
Thank you!
Prześlij komentarz