W pracy znalazłam całe pudełko kredek świecowych, połamane biedaczki, obłupane ubrudzone jedne od drugich. Nikt już nimi nie chciał rysować.
Starałam się (posiłkując się wspomnieniem tutoriala, który gdzieś widziałam, ale nie pamiętam gdzie), dać im nowe życie - jak mi wyszło-okaże się jutro jak je zaniosę do pracy, ale sądzę, że poniedziałek 22 lutego, to będzie dzień rysowania :)
Gotują się
7 komentarzy:
ale fajne:))))))))))))))
Dziana Mafia zaprasza po nagrodę! :)))
http://dzianamafia.blox.pl/html
Hip hip! Dziękuję już napisałam :))
Gratuluję wygranej :)
A kredki są świetne.
faaajnie cows wygrac u dzianej mafii:D
a tak poza tym,swietny pomysl:) i foremka pomilkowa tyz:)
super pomysl..bardzo efektownie to wyglada..pozdrawiam ania
Ale superaśnie kredki! Jak je zrobiłaś - zdradź przepis, u mnie w pracy też stosy się poniewierają.....
Prześlij komentarz