Maleństwo: Taka fioletowa... znudziła mi się... I rękawy ma za krótkie...
Ja: Mogę ją pociąć?
Maleństwo: Zrób z nią co chcesz.
No to zrobiłam. Okrągły dekolt, falbanki, koronki, szeroki dół, nawet zaszewki tu i ówdzie... no i ten fiolet!
P.S. Na pierwszym zdjęciu w tle - kosz z materiałami i kolejnymi koszulami do modernizacji :)
13 komentarzy:
wooowww!!!
Great! :D
Przeróbka super. Widzę, że wciągnęłaś się w szycie. Brawo!
Pomysłowo:)
świetna przeróbka:)
Śliczna :))))))
Jaka szkoda że mój mąż nie nosi koszul... koszulkę ze smokiem mogę sobie najwyżej przerobić :(
rozszalałaś się :) super
Oj, ciekawie! Żeby ten mój chciał się swoich koszul pozbyć... (To bym miała mnóstwo czarnych koszulek). Coś czuję, że będę do Ciebie często zaglądać. Jak tylko skończę przegrzebywać archiwum Twojego bloga. Przyjemne odkrycie dnia dzisiejszego.
Wyszła świetnie, jest bardzo w moim stylu!!!
Dziewczyno, jaki Ty masz fach w reku! :)
super !
A jak sie układa na biuście? Bo ja mam problem z zaszewkami:(
Uprzejmie donoszę, że przesyłka dotarła cała i zdrowa:)
Dziękuję Wam serdecznie za odwiedziny i miłe słowa. Koszulę jak do tej pory zmajstrowałam jedną, ale kolejne mnie kuszą, oj kuszą...
Qlkowa - wzięłam i odrysowałam gdzie powinny być zaszewki wg innej bluzki, przejechałam maszyną i są :) Nawet mi się udało tym przemyślnym sposobem wcelować w własny biust ;)
Nice dispatch and this fill someone in on helped me alot in my college assignement. Say thank you you seeking your information.
Prześlij komentarz