Pierwsze z pierwszych były misie Miśjacek i Miśka Rolina.
Siedziałam na długim zwolnieniu w domu, blisko była pasmanteria i przypomniałam sobie, że kiedyś coś tam szydełkowałam. A, że potrzebne były stwory magiczne do wożenie samochodem, to z jakiegoś opisu znalezionego w necie powstały miśki.
Siedziałam na długim zwolnieniu w domu, blisko była pasmanteria i przypomniałam sobie, że kiedyś coś tam szydełkowałam. A, że potrzebne były stwory magiczne do wożenie samochodem, to z jakiegoś opisu znalezionego w necie powstały miśki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz