grudnia 27, 2008
Misianioł Gigant
Po długim czasie dłubania i prucia, oraz kłucha sie po palcach w czasie zszywania, do żywego mięska, uczyniłam misia - aniołka do przedszkola "Aniołkowo". Miś ma od stópek do czubków uszu 55 centymetrów. Ze względu na jego rozmiary, Maleństwo odgrażał sie, że:
- Trzeba będzie go zameldować, bo ludzie ze spółdzielni mogą się przyczepić.
- Ma przerąbane, bo nie złożyliśmy mu wniosku o dowód i od nowego roku nic nie załatwi.
- W przedszkolu będzie musiał dostać umowę o pracę, bo nikt nie uwierzy, że to zabawka.
- W tramwaju trzeba go będzie brać na kolana, bo inaczej będziesz musiała płacić za bilet. Normalny!
Miś ukończony chyba koło stycznia 2008, a w listopadzie zrobił całkiem sporą karierę, ale o tym później :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz