maja 13, 2012

Prawie jak narzuta...patchworkowa.


               Rozochocona pierwszym patchworkowo poduszkowym powodzeniem zaszalałam - powycinałam kwadracików na narzutę wg wzoru "16 łatek" z książki Patchwork krok po kroku. Tak to wyglądało na początku:


Nie byłabym sobą, gdybym nie ulepszyła wzoru... Miała powstać narzuta o wymiarach mniej więcej 140/160  taaa miała, ale machnęłam się w obliczeniach i tak rozochociłam, z aktualnie mam top narzuty 160/200... Nie mam pojęcia jak ja to wszystko upnę i przepikuję. Póki co - walczę.

5 komentarzy:

klaudyna pisze...

więc trzymam kciuki za efekty! :)

ullak pisze...

Jak dla mnie szycie w ogóle to kosmos, a taki patchwork już w ogóle. Szczerze podziwiam za tą ilość kwadracików, życzę powodzenia. Puchłabym z dumy, gdybym zrobiła takie cudo:) Poduszka ładnie wyszła, na pewno pokazywałabym gościom nie tylko z daleka. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam

kot&malenstwo pisze...

Dla mnie patchwork to tez kosmos, ale zawzięłam się i...już jest :)

amma pisze...

Ale sie na pikowalas!Podziwiam i uchylam glowe!I do tego lotem trzmiela :) Mi chyba pikowanie najmniej przyjemnosci sprawia!Dziekuje za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie!
marta

Z tworzonka pisze...

EE pikowanie fajne jest ;) Tak pierwsze 2 metry kwadratowe ;)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails